Pełnia sezonu, zaległości w obróbce i w aktualizacji bloga. Ale po dzisiejszej sesji nie mogłem się powstrzymać. Mam nadzieję, że Marlena i Maciek "uzbroją się" w cierpliwość.
Dwa kadry z zakończenia sesji plenerowej. Pełniejszy materiał musi troszkę poczekać na publikację.
środa, 2 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zastanawia mnie jedno (i to wcale nie wynika ze złośliwości, naprawdę) kto wymyśla wchodzenie do wody w pięknych ubraniach za mnóstwo pieniążków? :-) Zdjęcia faktczynie imponujące.. alee... chyba bym się na to nie zdecydowała. :-)
OdpowiedzUsuńJeżeli plener jest w innym dniu to czemu nie zaszaleć?
OdpowiedzUsuńPanna Młoda pisze ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia plenerowe mieliśmy w innym dniu niż ślub i wesele, więc ubrań nie było nam szkoda , tym bardziej, że istnieją przecież PRALNIE CHEMICZNE, które załatwiły całą sprawę , poza tym woda była ciepła, czysta,a cała atmosfera takiej sesji nie do opisania :) Polecamy gorąco tego fotografa oraz taką sesję :) Pozdrawiamy . Marlena i Maciek